Jak to w Warszawie było…

       4 grudnia. Poniedziałek. Parking niedaleko szkoły. Godzina 6:00 rano. Zimno, ciemno… Czy to możliwe, że humory nam dopisują? A jednak! W końcu jedziemy na wycieczkę! Autokar był punktualny, nasi koledzy też… prawie wszyscy. Podróż minęła spokojnie, niektórzy dosypiali, niektórzy podziwiali sypiący za oknem śnieg, a jeszcze inni liczyli ilość korków, w których utknęliśmy podczas drogi.

     

   W końcu jednak docieramy do stolicy, gdzie oczekuje na nas przewodnik, pan Sebastian. Pierwszą atrakcją było zwiedzanie Starówki. Obejrzeliśmy praktycznie całe Stare Miasto. Zasłuchaliśmy się w warszawskie historie, poczuliśmy klimat katedry Jana Chrzciciela, „zobaczyliśmy” jakie walki tu się toczyły, ruszyliśmy śladami ważnych ludzi i wydarzeń… Poznaliśmy najbardziej charakterystyczne warszawskie miejsca i „smaczki”- a to najwęższa kamienica, a to syrenka na lodzie, tu Pomnik Małego Powstańca, tam Kolumna Zygmunta, nad nami bazyliszek, przed nami Wisła. A jeszcze Grób Nieznanego Żołnierza, Pałac Prezydencki, najdroższy warszawski hotel, najlepsze i najmniejsze pączki od Bliklego, oczywiście…

Parę chwil później byliśmy już w Parku Łazienkowskim, gdzie największą atrakcją były pawie i grająca ławka:-) Ale także pomnik Fryderyka Chopina, Belweder i pięknie wyglądający wieczorową porą Pałac na Wyspie…

Tego samego dnia zwiedzaliśmy jeszcze Wojskowe Powązki –cmentarz, gdzie spoczywają tysiące polskich żołnierzy.
Widzieliśmy groby powstańców i harcerzy z czasów wojny. Szczególnie ważne były dla nas groby bohaterów „Kamieni na szaniec”- „Rudego”, „Zośki i „Alka”, których poznaliśmy na lekcjach języka polskiego .

Dopiero teraz ruszyliśmy na miejsce noclegu. Trochę zamieszania, jak zwykle, z zakwaterowaniem, potem kuchenne zabawy i wreszcie pora na odpoczynek i długie rozmowy… To był dzień pełen wrażeń.

 

Wtorek okazał się jeszcze ciekawszy. Zaczął się od zwiedzania odbudowanego około 40 lat temu Zamku Królewskiego, w którym widzieliśmy jak wyglądało życie ostatniego króla Polski – Stanisława Augusta Poniatowskiego. Poznaliśmy też smutne losy zamku podczas wojny i ogromne zaangażowanie tych, dzięki którym dziś możemy zamek zobaczyć

Kolejnym punktem naszego planu było Centrum Kopernika. Kilka godzin minęło bardzo szybko na zabawie – nauce… No, tak to można się uczyć:-)

Finałem dnia był musical pt. „Piloci” w teatrze Roma. Spektakl był niesamowity i zrobił na każdym ogromne wrażenie. Wspaniała gra aktorów, monumentalne sceny, niezwykła scenografia, nieoczekiwane zwroty akcji, wielokrotne zmiany nastroju, efekty pirotechniczne, animacje komputerowe, rozbijający się na scenie samolot, huk i kula ognia kończące pierwszy akt… Smutne, ale prawdziwe i dające do myślenia zakończenie spektaklu nikogo nie pozostawia obojętnym… To trzeba zobaczyć! A recenzję możecie przeczytać tutaj: http://kultura.gazeta.pl/…/7,114526,22480410,piloci-w-teatr…

Ten dzień był niezwykle długi, zakończyliśmy go dopiero ok północy (no, ok, niektórzy jeszcze nieco później – to chyba emocje nie pozwalały zasnąć:-)

 

 

Ostatniego dnia bardzo wcześnie rano udaliśmy się na zwiedzanie Muzeum Powstania Warszawskiego. To kolejny niezwykły punkt wycieczki. Dzięki wspaniałemu przewodnikowi nikt nawet przez chwilę nie mógł się nudzić, a większość z nas długo jeszcze przeżywała to, co w muzeum się wydarzyło…

 

 

Wrażeń nie przyćmiły nawet krótkie wizyty na Stadionie Narodowym i w „Złotych Tarasach”, gdzie zajrzeliśmy na chwilę, aby każdy poczuł, że zobaczył w Warszawie wszystko Co oczywiście nie jest prawdą, a więc warto do stolicy wrócić pewnie nie raz i może na dłużej.

UCZESTNICY: uczniowie klas IIIa, IIIb, IIIc, IIId

OPIEKUNOWIE: Marzena Gąsior, Dorota Bączkowska, Ewa Bielas, Iwona Kolińska – Latocha

TERMIN: 4-6.12.2017