Ogród w szkole, szkoła w ogrodzie…

Szkoła Podstawowa nr 14 z Oddziałami Dwujęzycznymi w Tychach otoczona jest zielenią, można powiedzieć, że to „szkoła w ogrodzie”. Ta oaza spokoju to nie tylko wizytówka szkoły, ale przede wszystkim dom i schronienie dla małych pierzastych i kolczastych mieszkańcówDlatego każdy uczeń naszej szkoły przyczynia się do tego, aby miejsce to było czyste i coraz piękniejsze. Dbanie o rośliny i ogrodowych gości to świetna okazja, by w praktyczny sposób nauczyć się rozpoznawać drzewa i krzewy, nauczyć się nazw roślin i kwiatów. Przebywając w ogrodzie, nie jesteśmy tylko jego biernymi obserwatorami. Rośliny, które są na wyciągnięcie ręki, można powąchać, dotknąć, np.  kory drzew. Ogród to również muzyka, którą tworzą liście poruszane przez wiatr. Miejsce to oddziałuje na nasze zmysły, to działania sensoryczne, które pobudzają naszą wyobraźnię i jednocześnie uspokajają. 

Jednak, aby ogród na wiosnę cieszył oko zarówno małych i dużych, uczniów i gości naszej szkoły, to jesienią trzeba zadbać o porządki i zabezpieczenie niektórych roślin przed nadchodzącymi mroźnymi dniami i nocami. W tym celu najmłodsi uczniowie naszej szkolnej społeczności zakasali rękawy i wzięli się do pracy. Pracę ułatwiała im stacja pogodowa, która została zamontowana w naszym ogrodzie. Informowała ona małych ogrodników, jakie aktualne warunki atmosferyczne panują na zewnątrz. To z niej dowiedzieli się m.in. jaka jest temperatura powietrza, ciśnienie, kierunek wiatru oraz czy przebywanie na świeżym powietrzu jest bezpieczne ze względu na stężenie smogu w powietrzu. W swoim harmonogramie prac mali ogrodnicy mieli m.in. doglądanie poidełek dla ptaków i uzupełnianie w nich wody, sadzenie cebulek tulipanów, by na wiosnę wybuchły feerią barw. A gdy liście już opadły z drzew, uczniowie wzięli do ręki jedno z ogrodowych narzędzi – grabie, grabki, grabeczki i powstała wielka sterta liści – każdy marzył, by się w niej zanurzyć… . Po skończonej pracy liście powędrowały oczywiście do odpowiedniego pojemnika na odpady biodegradowalne. Bo trzeba dbać nie tylko o zwierzęta i rośliny w naszym ogrodzie, ale również o całą planetę. A zimą, gdy już spadnie pierwszy śnieg i chwyci mróz, na naszych skrzydlatych przyjaciół będą czekały piękne mieszkanka, czyli karmniki. W każdym działaniu, które przyczynia się do tego, aby nasz ogród „żył”, najważniejsze jest to, że dzieci spędzają ze sobą czas poza szkolną ławką, podczas którego uczą się współpracy i działania w grupie. Dbanie o wspólne dobro łączy i uczy. Przyjemnie uczyć się w takiej szkole 🙂